Ksiądz Grzegorz Adamek nie jest już proboszczem Parafii Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Woli Zaradzyńskiej.
 
- To on zbudował ten kościół. To porządny człowiek. Znamy go wszyscy – mówi parafianka. - Nie będziemy chodzić do kościoła na Woli, jak on nie wróci.
 
Ksiądz Grzegorz Adamek jest uwielbiany w Woli Zaradzyńskiej. Proboszczem parafii był od 27 czerwca 2008 roku do 29 lipca 2016 roku.
 
- Na wieczornej mszy świętej w środę wikary powiedział, że właśnie złożył proboszcz rezygnację. Kazali mu ją podpisać – denerwuje się kobieta. - I od razu nowego proboszcza przywieźli. My go nie chcemy.
 
Z parafii odchodzi wikary, ks. Przemysław Kansy. W tej parafii był od 31 sierpnia 2013 roku. Ale jego odejście było wcześniej ustalone.
 
- Prawdopodobnie ktoś mu zrobił wielkie świństwo, a w Kurii Biskupiej w to uwierzyli – obawia się kobieta. - Nasz proboszcz to chłopak z Ksawerowa. Z ulicy Nowej pochodzi. To uczciwy człowiek. Na wsi to wie się wszystko o innych i złego słowa o nim nie można powiedzieć.
 
 
W czwartek tak modlili się o godz. 17.30 parafianie w intencji proboszcza Adamka.