Gdy pabianickie obchody rocznicy uchwalenia konstytucji przy pomniku Legionisty dobiegały końca, po drugiej stronie ulicy ustawiła się grupka ok. 50 osób. Wywołała spore zamieszanie. Zgromadzeni przed pomnikiem obawiali się, że dojdzie do „rozróby”. "Garnitury" obawiały się, że społeczeństwo wyrazi swoją opinię o tym, jak rządzą miastem.

Kiedy ogłoszono zakończenie uroczystości, mężczyźni odpalili race i zaczęli krzyczeć: „Cześć i honor bohaterom, cześć i honor bohaterom!”. Po około dwóch minutach skończyli krzyczeć i odeszli. Zdziwienie było ogromne. Zgromadzeni przed pomnikiem odetchnęli z ulgą.

– Widziałem już takie coś 11 listopada, podczas obchodów Święta Niepodległości w Łodzi – powiedział na głos do zebranych polityków i urzędników biskup Adam Lepa.

Kto za tym stoi? Członkowie pabianickiego fan klubu Widzewa. Zrzeszeni pod nazwą EPA (Elita Pabianic), dziś postanowili pokazać się jako Elita Patriotów. Tym samym po raz kolejny udowodnili, że kibice to nie tylko awantury i rozróby, ale także czyny godne pochwalenia. Podobną akcję przeprowadzili z okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, o czym pisaliśmy tutaj: http://www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/sport/pilka-nozna/czerwone-swiatelko-do-nieba.html

.