Pierwsze zgłoszenie dotyczyło dachowania. Jadący "krajówką" nr 71 ford focus wyleciał na zakręcie z drogi i wylądował w polu.
- Podróżowały nim dwie osoby, które nie odniosły poważnych obrażeń. W chwili przyjazdu służb znajdowały się poza pojazdem – poinformował dyżurny straży pożarnej.
Kierowca najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stracił panowanie nad autem. Okoliczności kolizji wyjaśnia policja.
Straty oszacowano na 4 tys. złotych.
O 13.22 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego przyszła informacja o stłuczce w Dobroniu. Na ul. Wrocławskiej (na wysokości numeru 11b) zderzyły się dwa samochody osobowe: toyota (na łaskich numerach rej.) i renault (na numerach pabianickich). Części z rozbitych aut rozrzucone był na długości kilkudziesięciu metrów. Miejsce wypadku zabezpieczali strażacy zawodowi z Pabianic i druhowie z OSP Dobroń.
- Do naszych zadań należało udzielenie pierwszej pomocy poszkodowanym, odłączenie akumulatorów i zakręcenie zaworów instalacji gazowej w pojazdach, a także kierowanie ruchem – wylicza strażak.
Przyjechała też policja i pogotowie ratunkowe. W wyniku zderzenia ucierpiały dwie osoby: 85- letnia kobieta (pasażerka renault) i 58- letni mężczyzna (kierowca toyoty). Po wstępnych badaniach medycy zdecydowali, że 85- latkę zabiorą do szpitala (skarżyła się na ból w klatce piersiowej).
Straty oszacowano na 55 tys. złotych. Pas w kierunku Łasku był zablokowany. Ruch odbywał się wahadłowo.
Komentarze do artykułu: Dwa niebezpieczne zdarzenia pod Pabianicami
Nasi internauci napisali 0 komentarzy