We wtorek po godzinie 10.00 przy Starym Rynku patrol Straży Miejskiej zwrócił uwagę na idącego chwiejnym krokiem mężczyznę.
W trakcie rozmowy z 21-letnim mężczyzną strażnicy wysnuli podejrzenie, że może znajdować się pod wpływem dopalaczy.
- Nie było z nim kontaktu. Nie umiał wytłumaczyć, gdzie mieszka, ani jak się nazywa – mówi dyżurny SM.
Funkcjonariusze wezwali pogotowie. Karetka pogotowia zabrała 21-latka do szpitala.
Komentarze do artykułu: Nie wiedział, jak się nazywa
Nasi internauci napisali 6 komentarzy
komentarz dodano: 2016-04-08 20:28:58
komentarz dodano: 2016-04-08 16:09:32
...może czas przestać ukrywać ich tożsamość ? a tak wszyscy kryją delikwenta...
komentarz dodano: 2016-04-07 09:04:56
komentarz dodano: 2016-04-06 22:31:15
komentarz dodano: 2016-04-06 20:16:43
komentarz dodano: 2016-04-06 12:57:44