Policjanci wylegitymowali na ulicy mężczyznę, który wzbudził ich podejrzenia. Jak się okazało, miał przy sobie blisko 2 gramy heroiny.
- 38-latek mieszka w Konstantynowie. Policjanci pojechali tam, aby przeszukać jego miejsce pobytu – informuje asp. sztab. Radosław Gwis z łódzkiej komendy.
W mieszkaniu odnaleziono dwa naboje kaliber 5,4 mm i dokumentację najmu dwóch posiadłości w Konstantynowie.
- Nieruchomości te należały do zmarłego ojca 38-latka – dodaje policjant.
Pod wskazanym adresem policjanci z psem odnaleźli narkotyki i sadzonki konopi. Zabezpieczyli 6,3 kg marihuany o czarnorynkowej wartości 190 tys. zł oraz 290 sadzonek konopi, z których można było wyprodukować 6 kg marihuany.
Na terenie kolejnej posesji policjanci zabezpieczyli kompletną linię technologiczną do produkcji papierosów, wartą około 3 mlnzł i ponad 600 tys. gotowych papierosów.
- Gdyby taka ilość papierosów trafiła na rynek, uszczupliłoby to dochód państwa o ponad pół miliona złotych. 38-letni mężczyzna i jego 63-letnia matka zostali zatrzymani i usłyszeli zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających, za co grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna usłyszał również zarzut nielegalnego posiadania amunicji – relacjonuje asp. Gwis.
Decyzją prokuratury podejrzanych objęto dozorem policji.
Komentarze do artykułu: Lewy biznes matki i syna
Nasi internauci napisali 0 komentarzy