Z relacji pracownika sklepu "Społem" wynika, że na niskim poddaszu budynku przebywał elektryk. Gdy sprawdzał instalację, zapadła się pod nim konstrukcja stropu. Mężczyzna wpadł do środka pawilonu i utknął w gruzowisku.
Blaszany sufit zarwał się nad przedsionkiem. Elementy konstrukcji spadły na elektryka. Szczęśliwie nikt w tym czasie nie wchodził do sklepu, ale w sklepie byli klienci. Drzwi do pawilonu nie były zablokowane, więc klientom udało się wyjść na zewnątrz.
Strażacy wydobyli poszkodowanego, odłączyli prąd i prowadzą działania rozbiórkowe.
Klienci Społem pytają służb, czy mogą wejść do sklepu na zakupy. Strażacy odmawiają.
Na miejscu jest też policja. Poszkodowanym mężczyzną zajęli się ratownicy medyczni. Skarżył się na ból głowy.
Zdarzenie policjanci już zgłosili Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego. To on podejmie decyzję, co dalej z budynkiem przy ul. Nawrockiego.
Komentarze do artykułu: Zawalił się sufit w pawilonie na Bugaju
Nasi internauci napisali 0 komentarzy