Lokatorzy bloku przy Moniuszki 118 zostawili na włączonej kuchence potrawę. Zapomnieli o niej.
W niedzielę o 18.34 przed blok zajechały 4 wozy straży pożarnej. Na szczęście okazało się, że zadymienie to sprawka przypalonej potrawy.
- Mamy takie przepisy, że jeśli jest podejrzenie pożaru w bloku, wysyłamy całą zmianę - tłumaczy Szymon Giza, rzecznik straży pożarnej.
Zanim strażacy dotarli na miejsce, lokatorzy zdołali ugasić pożar.
Strażacy przewietrzyli mieszkanie.
Komentarze do artykułu: To tylko przypalony garnek
Nasi internauci napisali 0 komentarzy