Wojsko Polskie przygotowało generałowi Arkuszyńskiemu pogrzeb godny bohatera. Na trumnie położono biało-czerwoną flagę i czapkę wojskową. Były przemarsze, warta i salwa honorowa.
Podczas mszy świętej odczytano list od arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Jednym z księży odprawiających pogrzeb był biskup Marek Marczak. Oprócz tego był ks. Stanisław Bracha z Ksawerowa i ks. Paweł Kutynia z Pabianic.
- Gdy żył, nie myśleliśmy tyle o tym, że był takim wielkim bohaterem. Panie generale, będziesz dla nas wzorem, przykładem - mówił ks. Bracha.
Podczas przemówień przypomniano największe dokonania generała "Maja" Arkuszyńskiego. Wspomniano m.in. akcję odbicia dziesięciu żołnierzy AK, którzy byli osadzeni i torturowani w siedzibie UB w Pabianicach 10 czerwca 1945 roku. Wyrażano się o nim jako o bohaterze swoich i naszych czasów. Podnoszono jego zasługi w upamiętnianiu historii i etosu.
- To był rycerz bez skazy - powiedziała podpułkownik Halina Kępińska-Bazylewicz, przyjaciółka Arkuszyńskiego.
Padło wiele ciepłych słów pod adresem zmarłego. Po mszy poczty sztandarowe i orkiestra Wojska Polskiego odprowadziły trumnę do miejsca pochówku. Tutaj odbyły się oficjalne uroczystości. Generałowi Arkuszyńskiemu pośmiertnie wręczono złoty medal za zasługi dla obronności kraju. Przyznał go Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej. Podczas uroczystości przemawiał również Jan Kasprzyk, szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Na pogrzebie były dziesiątki pocztów sztandarowych. Byli reprezentanci ugrupowań kombatanckich, przedstawiciele miast i gmin, z którymi związany był gen. Arkuszyński oraz delegacje ze szkół. Z Pabianic było Gimnazjum nr 2.
- Nie mogło nas tu nie być. Szkoła nosi imię Żołnierzy Armii Krajowej. Poza tym generał Arkuszyński bywał na spotkaniach z uczniami - powiedział Grzegorz Hanke, dyrektor Gimnazjum 2.
Na pogrzebie odliczyły się władze miasta i powiatu. Byli: Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic, Andrzej Żeligowski, przewodniczący Rady Miejskiej, Paweł Rózga, sekretarz miasta, Antoni Hodak, radny miejski, Florian Wlaźlak, przewodniczący Rady Powiatu Pabianickiego. Były też poczty sztandarowe Pabianic i powiatu pabianickiego oraz kombatanci wojenni: dh. Maria Nowicka i Jan Berner, prezes pabianickiego oddziału ŚZŻAK. Przyjechali też uczniowie szkół i przedstawiciele Obozu Radykalno-Narodowego.
Była też spora grupa osób z Ksawerowa, gdzie mieszkał generał "Maj". Przyjechali: Adam Topolski, wójt gminy i Maria Wróbel, przewodnicząca rady gminy Ksawerów. Topolski opowiedział zgromadzonym historię związaną z tym, że generał Arkuszyński był jego sąsiadem.
- Był bardzo porządnym i ułożonym człowiekiem. Kiedyś zwrócił mi uwagę, że mam na podwórku zbyt wysoką trawę. Już nigdy nie pozwoliłem sobie na to, aby generał zwrócił mi uwagę jeszcze raz - mówił.
Generał Aleksander Arkuszyński "Maj" miał 98 lat. Zmarł 1 kwietnia w Ksawerowie, w swoim domu.
Komentarze do artykułu: Żegnaj generale
Nasi internauci napisali 0 komentarzy