Gospodarze zaczęli przeważać po 10 minutach gry. W 14. minucie beniaminek otrzymał pierwsze ostrzeżenie, lecz 16-letni Dawid Szachniewicz poradził sobie z rykoszetem po strzale piłkarza „zielonych”. Kolejnych ostrzeżeń już nie było.

Ostre strzelanie w 18. minucie rozpoczął Kacper Wójcik, trafiając głową po dośrodkowaniu z prawej strony. Przed centrą piłka krążyła między pabianiczanami jak po sznurku.

Od tej pory „zieloni” regularnie gościli pod bramką Orła, jednak ze skutecznością byli na bakier. Nad bramką strzelił Artur Sobytkowski, a Szachniewicz radził sobie z uderzeniami Huberta Mikołajczyka, Szymona Szafoniego oraz Wójcika. W 30. minucie w sukurs bramkarzowi Orła przyszedł Dariusz Mrzygłód, który wybił piłkę lecącą do bramki. Potem niecelnie uderzali jeszcze Mikołajczyk i Szymon Czerwiński.

W 37. minucie świetną akcję przeprowadzili Bartosz Bronka z Mikołajczykiem, a strzałem w poprzeczkę zakończył ją Szafoni. Chwilę później było już 2:0, bowiem z bliska trafił Sobytkowski po zgraniu piłki głową Szafoniego.

Trzeci gol był dziełem Bartosza Bronki, który w 41. minucie głową pokonał Szachniewicza, wykorzystując dośrodkowanie z kornera Sobytkowskiego.

Na minutę przed przerwą do siatki trafił Wójcik, bowiem świetną indywidualną akcję prawą stroną przeprowadził Mikołajczyk i wyłożył Wójcikowi piłkę jak na tacy.

Po przerwie przebłysk w ofensywie miał Orzeł – najpierw celnie na bramkę Piotra Wacha uderzał Mrzygłód, a po chwili w „szesnastce” gospodarzy przekombinowali Kasper Szczepański z Mateuszem Kociołkiem.

W 50. minucie było już 5:0 – Wójcik otrzymał podanie za linię obrony, wpadł w pole karne i z zimną krwią kopnął obok Szachniewicza. Tym samym napastnik znany z występów w a-klasowych rezerwach „zielonych” skompletował hat-tricka.

Później Włókniarz przeważał, wypracowywał klarowne sytuacje, ale z zadziwiającą konsekwencją ich nie wykorzystywał. W 66. minucie dwukrotnie wykazał się Szachniewicz, najpierw broniąc główkę Rafała Rikszajda, a po chwili zatrzymał uderzenie Bronki z kilku metrów. W 69. minucie po zagraniu z prawej strony przed pustą bramką w piłkę nie trafił najpierw Rikszajd, a później Mikołajczyk. To powinien być gol!

Co się odwlecze, to nie uciecze. Na 6:0 wynik w 82. minucie ustalił Robert Kowalczyk, któremu do pustej bramki piłkę wyłożył Mikołajczyk.

Włókniarz: Wach – Acela (64. Jarych), Stachowski, Czerwiński, Kowalski (64. Smolarek) – Mikołajczyk, Kaczorowski (70. Rubiak), Bronka, Sobytkowski (53. Kowalczyk), Szafoni (75. Gilski) – Wójcik (58. Rikszajd).

Orzeł: Szachniewicz (75. Gienerowicz) – Karpiński, Gertner, Pułanecki, Lewkowski (78. Wiśniewski) – Kociołek (60. Krawczyk), Bielawski (73. Kukieła), Mrzygłód (56. Zieliński), Morou (70. Kita), Szczepański (70. Łyszkowski) – Czekalski.